PROGRAM

Podstawowe zręby programu rozpostarte są między potrzeby i racje, zgłaszane i inicjowane przez GAVROCHE'a już wcześniej, poniżej ich skrócona lista  opisem sprawy

Lista spraw najpilniejszych obejmuje:

1. Przecięcie wrzodu Państw w Państwie;

2. Ochronę słabszych przed opresjami;

3. Ochronę Ludności przed "dyktaturą klauzul";

4. Ochronę Społeczeństwa przed PENTAGRAMEM;

5. Projekt upowszechnienia "gospodarki bez wyzysku";

6. Powszechny Dochód Solidarnościowy;

Lista nie jest zamknięta, tylko muszę uporać się z oporem "materii internetowej"


deregulacja "państw w państwie"

Jest pilna potrzeba zwołania Nowej Konstytuanty Polskiej, złożonej z 2-3 reprezentantów każdego polskiego powiatu (łącznie ok 1000 osób), a w docelowej formie - z 2-3 przedstawicieli każdej gminy polskiej (łącznie ok. 10 tys osób)

Konstytuanta zajęłaby się redagowaniem Kodeksu Obywatelskiego ze szczególnym uwzględnieniem kilkudziesięciu obszarów "państwa teoretycznego", które obecnie są domeną niewybieralnych, uzurpatorskich kamaryl (skarbówka, sądownictwo, federacje sportowe, windykatorzy, itd.)

"Państwa w państwie" w polskim wydaniu uprawiają dziś następujący proceder ustrojowo-systemowy: zaczynają od przechwytywania podstępem (cesja i podobne przeniesienia) państwowe prerogatywy, immunitety i dobra publiczne (regalia), a nasyciwszy się nimi w wystarczalnym stopniu - obracają je przeciw dopiero co okradzionemu  nich Państwu (urzędom, organom, służbom, legislaturze), czyniąc to Państwo "teoretycznym", pod pozorem "specyfiki branżowej" tworzą własne równoległe lub wręcz przeciwstawne organy, urzędy, służby i legislaturę wrogie Ludności, Krajowi i Państwu


społeczny rzecznik praw człowieka i obywatela

Prawa człowieka i prawa obywatela są w Polsce łamane na każdym kroku. Wynika to przede wszystkim z pogardy "wyżej pozycjonowanych" wobec osób "maluczkich" oraz takiejż pogardy wobec prawa i międzynarodowych uzgodnień, inspirowanych francuskim przykładem Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela. 

Dyskryminowani są, poddawani opresjom i upodleniom zarówno Proletariusze (ludzie systemowo-ustrojowo "strzyżeni" dochodowo, nie mający możliwości odłożenia oszczędności), jak też Pariasi, czyli osoby i całe społeczności-środowiska pozbawiane godności i praw na podstawie jednowymiarowego kryterium "gorszości" (kobiety, wyznawcy "złej" religii czy idei, przedstawiciele "gorszej" rasy, ubodzy, reprezentanci "gorszych" orientacji płciowo-seksualnych, itp).

Szczególnie podłe jest traktowanie bliźnich gorzej niż siebie, jeśli odbywają karę (np. pozbawienia wolności albo spłaty długu ) albo żyją w warunkach przymusu (pracownicy, uczniowie, żołnierze) i obejmuje ich tzw. "fala"

Powstanie korpus Ławników Społecznych mających obywatelskie uprawnienie do niezwłocznego i bezwarunkowego, okresowego  zawieszenia postępowań lub opresyjnych działań - do czasu wypowiedzenia się społeczności lokalnej w konkretnej sprawie

ustawa o powinnościach

Do polskiej "kultury polityczno-obywatelskiej" wkradł się patologiczny błąd systemowo-ustrojowy, znany potocznie pod imieniem "klauzula sumienia" lub podobnym. 

Na mocy klauzul wykluczających powinność odmawiają prawnie dostępnej, społecznie oczekiwanej usługi-obsługi-pomocy zarówno (niektórzy) lekarze, jak też adwokaci, nauczyciele, policjanci, organizacje pozarządowe, inżynierowie, bankowcy, ubezpieczyciele, pracodawcy, urzędnicy (np. socjalni), kapłani, handlowcy, inne zawody - jak też politycy różnego poziomu i idei. 

Jest oczywiste, że łamią prawo i dobre obyczaje, ale przede wszystkim zasady społecznego współżycia, zwłaszcza kiedy okazuje się, poniewczasie (lub "poliszynel wie"), że w pewnych okolicznościach ta sama osoba korzysta z klauzuli sumienia, a w innych okolicznościach (np. komercyjnie) osoba ta nie wzdraga się przed świadczeniem usług, porad, pomocy, itp.

Powstanie "rejestr" powinności (działań i profesji), objętych ślubowaniem (przysięgą, przyrzeczeniem, itp.), które zostaną obciążone drakońskimi karami (np. zawieszenie prawa do wykonywania zawodu, funkcji, zwrot kosztów kształcenia i "warsztatu pracy") za odmowę świadczenia


skończyć z PENTAGRAMEM

W nawiązaniu do odrzuconego  niesmakiem konceptu Samorządnej Rzeczpospolitej, a zwłaszcza do równie zapomnianego konceptu IV Rzeczpospolitej, warto zauważyć samo-dopełniający się "układ" czterech sił (interesów):

1. Giga-Biznes (rekiny)

2. Giga-Polityka (tuzy)

3. Giga-Gangi (mafiozi)

4. Giga-Służby (tajniacy)

5. Giga-Media (mediaści)

Te super-władcze, uzurpatorskie środowiska Decydentów kolaborujących ze sobą w zmowie przeciw Krajowi i Ludności są zwieńczeniem patologicznej, meta-społecznej  struktury polskiej gospodarki (w tym budżetów) i polskiego społeczeństwa (w tym tzw. elit), poddanej filozofii Zatrzasku Lokalnego, u której podstaw leżą Kliki, nieco wyżej koterie, na szczycie zaś kamaryle, bezpośrednio "używane" przez Pentagram

Tak "uporządkowane" Państwo jest NIELEGALNE

Republika Spójni i Kooperatyw

Polacy potrzebują dziś trojga rodzajów wyzwolenia:

1. Wyzwolenie PRACY

2. Wyzwolenie PODZIAŁU

3. Wyzwolenie UCZESTNICTWA


PRACA nie może być podporządkowana narzuconemu przez monopole i obyczaje reżimowi "opłacalnego" zatrudnienia w okowach dyktowanych przez biznes nacechowany "rwactwem", którego to reżimu fundamentem jest "nasycenie żądz ekonomicznych" Rwacza, a jeśli coś zostanie - to się odda łaskawie ludziom pracy

PODZIAŁ owoców pracy nie może polegać na tym, że Rwacze albo Biurokraci i Nomenklatura rządzą dochodami za pomocą arbitralnych taryfikatorów, a kiedy już ostatecznie wypłacą pozostałość - to wmawiają ludziom "niepotrzebne potrzeby" (np. gadgety, trash-konsumpcję), byle tylko "odzyskać" wypłacone wynagrodzenia

UCZESTNICTWO w życiu publicznym nie może być warunkowane "prawidłową" odpowiedzią na pytanie "a kim ty jesteś, kto  i co za tobą stoi", itd. Obywatelstwo nie jest łaskawością elit-decydentury, tylko jest prawem każdego do orientacji w sprawach publicznych i podmiotowego o nich współdecydowania

powszechny dochód solidarnościowy

Polska stoi dziesiątkami kosztownych instytucji, których statutowym zadaniem jest zapewnianie osobom wykluczonym materialnie wsparcia socjalnego albo inspirowanie indywidualnej lub kolektywnej przedsiębiorczości (przykład: sieć "pośredniaków")

W miejsce tych wszystkich instytucji powinna powstać jednolita (co nie oznacza scentralizowania) sieć oparta na co-kwartalnie ustalanym poziomie dochodu minimalnego, która na podstawie ogólnie dostępnych informacji, według prostego algorytmu, wyznacza poziom kwotowy PDG i wylicza kwotę brakująca konkretnemu obywatelowi do tego poziomu, w ten sposób określana jest BRAKUJĄCA DYWIDENDA OBYWATELSKA, którą może podwyższać gmina wedle swoich zasobów

Przy właściwym rozliczeniu tego projektu okaże się, że Powszechny Dochód Solidarnościowy nie wymaga dodatkowych pieniędzy, tylko  racjonalizuje ofiarę społeczną (często ściąganą przymusowo), rezerwy są w jałowo przepuszczanych "programach wsparcia" kierowanych bardziej do zarządzających i obsługujących "pomoc", niż do beneficjentów potrzebujących tej pomocy

© 2020 William Harris, 12 Pike St, New York, NY 10002
Powered by Webnode Cookies
Create your website for free! This website was made with Webnode. Create your own for free today! Get started